Księga Życia: Upadek
Upadek
Kolejny upadek, kolejne uczucie beznadziei. Co robisz gdy upadasz, nie masz siły wstać, czujesz że to ten moment żeby pociągnąć za spust? Wylewanie swoich uczuć i myśli na papier, działa jak terapia. To co czujesz, transportujesz na kartkę, na drugą " osobę " w tym przypadku rzecz. Zamiast obarczać ludzi swoją nienawiścią, obarcz ją kartką. Kartka nie czuje, nie będzie płakać przez ciebie, po prostu cierpieć. Utrata osób, jak pisałem w poprzednim poście, wpisie, jak zwał tak zwał. Wylałem z siebie uczucia, zostawiłem je na kartce, a przecież mogłem napisać je do danej osoby. Ale po co? Żeby poczuć się katem? Większość ludzi tak właśnie wydziela swoje emocje, ja również. Gdy upadam, nie kontroluje siebie, muszę wylać z siebie to co czuje. Zamieniłem osobe na rzecz, na kartke. Po " Utrata " możesz uznać mnie za drania, kata, wroga kobiet. Ale nie, tak nie jest, po prostu gnije od środka, upadłem i nie mam siły się podnieść. Nie usprawiedliwia to mojego zachowania wobec drugiej osoby. Ona też upadła, ale stopniowo się podnosi, kocham ją, a gdy upadłem to uderzyłem słowami jak wyrzutnia rakietami. Nie mogłem się powstrzymać, nie mogłem odpuścić, poradzić sobie z napływem smutku, gniewu, i całego zła które mnie złapało za szyję. Tęsknię za nią, gdzieś mi uciekła, jak gazela przed lwem, uciekła od oprawcy. Zostałem znowu sam, sam w sobie, bez pomocy kogoś w kim się zakochałem. Każdy niesie swój krzyż, swoje smutki, rany, myśli, braki... Jestem tak bardzo gniewny że w momencie gdy coś się sypie, nie szukam czegoś do podtrzymania, tylko uderzam kilofem. Przepraszam.
Dodaj komentarz